"Cześć! Mam na imię Ania, lat już
niemal 28 i rękodzieło towarzyszy mi przez całe dorosłe życie i sporą część
nie-dorosłego 😉
Zaczęło się, jak chyba u wielu dzieciaków, od mulinowych bransoletek przyjaźni,
ot, proste wzory wyplatane na przerwach w podstawówce (kto pamięta te zwisające
ze spodni agrafki ze sznurkami? 😉).
Kilka lata później
zainteresowanie bransoletkami wróciło, ale tym razem wzięłam się za bardziej
skomplikowane wzory, a po wypleceniu „dywanika” na 100 nici (bardzo szeroka
bransoleta, wzorem faktycznie przypominała nieco dywan) nabrałam ochoty na
wypróbowanie czegoś nowego. Rzecz działa się w pierwszej klasie liceum, kupiłam
książkę z wzorami papierowych kwiatów wykonywanych ze specjalistycznego sznurka
twist art. W Polsce ten sznurek był wtedy kompletnie niedostępny, ale podczas
poszukiwań trafiłam na forum rękodzielnicze na portalu Gazeta.pl. Nie miałam
wtedy pojęcia jak duży będzie to miało wpływ na moją przyszłość (a kwiatów z
papieru nie wykonałam do dziś 😉).
To tam pierwszy raz zobaczyłam biżuterię hand-made, tam nawiązałam pierwsze
rękodzielnicze przyjaźnie, z których część trwa do dziś, tam w końcu pokazałam
swoje pierwsze biżuteryjne „składaki”.
Rok czy dwa lata później życie
rękodzielnicze przeniosło się z kolei na forum na Wizażu, gdzie pokazywałam już
pierwsze nieśmiałe prace beadingowe – tzw. „indiańskie” kolczyki i proste
igłowe sznury. Wiedziałam już że to koraliki są materiałem, z którym chcę
pracować, chociaż widziałam to wtedy wyłącznie w postaci hobby. W międzyczasie
zaczęłam studia filologiczne i z braku czasu rękodzieło poszło w odstawkę.
Przerwa trwała dwa albo trzy lata, potem dla wytchnienia od nauki zaczęłam
znowu dłubać, i tym razem wsiąkłam w to na amen.
Przez długi czas robiłam głównie
biżuterię na podstawie tutoriali drukowanych w zagranicznych pismach, aż w
końcu powoli wypracowałam własny styl, a nawet sama w zeszłym roku przygotowałam
kilka instrukcji dla czasopisma “Beading Polska”.
Chyba dlatego, że niemal od
początku rękodzielniczej przygody miałam kontakt z osobami pracującymi ze
srebrem, a tym samym obejrzałam przynajmniej tyle samo biżuterii wykonanej w
różnych „srebrnych” technikach co tej z koralików, pokochałam ich specyficzną
stylistykę i często staram się ją przemycać do moich prac. Widać to między
innymi w zrobionej ostatnio na konkurs Battle of the
Beadsmith kolii Ilsa 😉
Uff, i chyba to by było na tyle,
mam nadzieję że Was nie zanudziłam 😊
Bardzo dziękuję całej ekipie Szuflady za możliwość zaprezentowania siebie i
swoich prac, i pozdrawiam Was wszystkich gorąco 😊"
Piękne prace, gratuluje talentu. Podziwiam :)
OdpowiedzUsuńNiesamowity talent!!! cudne, zjawiskowe prace :)
OdpowiedzUsuńJakie cudne prace, niesamowity talent :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam prace Ani, śledzę Jej poczynania od Wizażu. W każdej pracy jest taka świeżość, każda jest inna, nie ma powtarzalności, rutyny.
OdpowiedzUsuńPrace Ani już od dawna podziwiam. Dla mnie to mistrz w koralikowaniu. Zawsze piękne dopracowane prace :D piękne dobrane kolory i materiały.
OdpowiedzUsuńPrzecudne prace, aż dech zapiera :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe dzieła sztuki. Mnie urzekły bransolety... bo jestem ich fanką, nie mniej jednak wszystko co zobaczyłam, zapiera dech :)
OdpowiedzUsuńobłędne prace ! <3
OdpowiedzUsuńPrzepiękne dzieła sztuki!!!
OdpowiedzUsuńWooow!!!
OdpowiedzUsuń