Wiklina zawsze kojarzyła nam się z koszykami na zakupy. Pozory mylą; z wikliny można wyczarować najprawdziwsze cuda, którym daleko do koszyka. ;)
Co roku Muzeum Wikliniarstwa w Nowym Tomyślu organizuje plener, na który zaproszeni są artyści - plecionkarze z całej Polski. W ciągu 10-ciu dni powstają najprzeróżniejsze prace z wikliny, często na dworze, gdyż są pokaźnych rozmiarów. Po zakończeniu pleneru wszystkie dzieła pozostają w Muzeum, gdzie można je obejrzeć.
Jednym z uczestników ostatniego pleneru była moja Mama Violetta, autorka bloga http://sieplecie.blogspot.com/ (gdzie serdecznie zapraszam :)). Jej prace również można podziwiać w Muzeum. Za pozwoleniem zamieszczam link do galerii jej zdjęć z tego wydarzenia, gdzie możecie obejrzeć, jakie możliwości daje wiklina i jak różnorodne prace można z niej stworzyć!!! :)
Mam nadzieję, że ta wirtualna wycieczka po Muzeum przyniesie Wam mnóstwo artystycznych wrażeń, a jeśli ktoś będzie miał taką możliwość, to namawiam do odwiedzin Nowego Tomyśla :)
Pozdrawiam cieplutko!
Oliwka, oliwkowe pasje
Z zaproszenia skorzystałam, obejrzałam, jestem pod ogromnym wrażeniem !!!
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę :) sama byłam w szoku, jak pierwszy raz zobaczyłam zdjęcia, jakie rzeczy można zrobić z wikliny! cieszę się, że i Tobie się podobało :)
OdpowiedzUsuń